Straż Graniczna 1928 - 1939 - Alojzy Kwasucki

Pirotechnik z Upiłki

Kwasucki Alojzy, ur.28.01.1908 r. w m. Wtelno, był synem Jana i Marianny z d. Gordon. Z zawodu był ślusarzem. W polskim wojsku służył od 15.04.1931 do 31.12.1934 r. W okresie 19.10.1931 – 19.03.1932 był elewem szkoły podoficerskiej przy 1 baonie strzelców w Chojnicach. Do Straży Granicznej został przyjęty 02.01.1935 r. Przydzielony został do placówki Wojsk Komisariatu SG Borzyszkowy. Przebywał na niej do 27.11.1936 r. Następnie 28.11.1936 r. trafił do placówki Skoszewo. 30.09.1937 r. przeniesiono go do Placówki Lipienice. Od 31.02.1938 r. do 15.06.1938 r. szkolił się na kursie doskonalącym w Rawie Ruskiej, po którym (05.08.1938 r.) został z-cą dowódcy Placówki I linii Wojsk. 29.11.1938 r. ożenił się ze Stanisławą Elżbietą Pluto-Prądzyńską, córką gospodarzy z Lipnicy – Wincentego i Praksedy z d. Borzyszkowskiej. Świadkami na ślubie byli: Wincenty Pluto-Prądzyński i Józef Borzyszkowski. Jego szwagrem był znany służbista, przod. Szczepan Kryszak (we wrześniu 1939 r. dowódca Placówki I linii Skoszewo). 15.12.1938 r. Kwasucki objął obowiązki zastępcy dowódcy Placówki I linii Łąkie.W dniach 27.04.1939 – 13.05.1939 był słuchaczem pierwszego kursu patroli minerskich dla funkcjonariuszy Straży Granicznej, których zadaniem miało być wykonanie w czasie działań wojennych niezbędnych zapór i niszczeń mających powstrzymać ewentualnego wroga. Kurs ten organizował 8 batalion saperów w Toruniu. Po jego ukończeniu został dowódcą patrolu minerskiego. Etatowo patrol składał się z jednego podoficera (kpr.), jednego starszego strzelca i z trzech strzelców. Rekrutowali się oni spośród żołnierzy plutonu wsparcia, jaki od 18.04.1939 r. przydzielony był do komisariatu z przeznaczeniem do jego wzmocnienia w sytuacji zagrożenia wojennego. W przeciwieństwie do innych żołnierzy plutonu, ci wyznaczeni do patrolu minerskiego nie mogli pełnić służby granicznej. Wolno było ich wyznaczać tylko do służby wewnętrznej i wartowniczej tak, by zapewnić ich dyspozycyjność. Patrol do dyspozycji miał wóz amunicyjny, na którym obok sprzętu okopowego znajdowały się środki bojowe, w tym materiał wybuchowy. W przypadku agresji niemieckiej Kwasucki otrzymał zadanie wysadzenia mostu na rzece Prądzona w Upiłce. Choć nadal zastanawia sens tego działania, w dniu 01.09.1939 r. około godziny 9:00 Upiłką wstrząsnął wybuch i most został zerwany. Dalsze losy Alojzego Kwasuckiego opisał Władysław Stanisławski. Po wykonaniu zadania żołnierze udali się na wschód w kierunku rzeki Zbrzyca. Po drodze napotkali pojedynczych strażników z komisariatu Lipienice, którzy przyłączyli się do nich, nie spotkali juz nikogo ze swojego komisariatu. Po dojściu do linii rzek i jezior sytuacja okazała się trudna, gdyż wszystkie przejścia, mosty, przesmyki były opanowane przez Niemców. Jeden ze strażników nie wytrzymał nerwowo i strzelił w kierunku takiego miejsca. Niemcy odpowiedzieli masowym ogniem, grupa strażników uległa rozproszeniu. Kwasucki z dwoma żołnierzami ukrył się w krzakach. Słychać było krzyki przeczesujących teren żołnierzy niemieckich. Z ukrycia wyszli około północy, klucząc, natrafili na bród. Po jego pokonaniu zobaczyli zabudowania gospodarskie, weszli do chłopskiej chaty, tam zostali nakarmieni. Z pomocą jednego z miejscowych zostali przeprowadzeni przez rozległe rozlewiska. Następnego dnia, idąc do Czerska, zostali zatrzymani przez niemiecki patrol. Jak się okazało, Czersk był już zajęty przez Niemców. Tam wszystkich zatrzymanych mundurowych i cywilów zgromadzono na rynku. Kwasucki władał płynnie po niemiecku, co spowodowało, że rychło został przez Niemców wypuszczony. Nie wrócił na Gochy, lecz udał się do krewnych w okolicach Bydgoszczy. Dzięki poświadczeniu Niemca Seela, gospodarza spod Lipnicy, że przed wojną był jego pracownikiem rolnym, otrzymał pracę w zakładach kolejowych w Bydgoszczy. Dzięki temu wojnę przeżył.      

                                                                                        Andrzej Szutowicz

Źródło

Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie. Wykaz Stanu Służby 196/2208                     

Władysław Stanisławski. Historia płonącego pogranicza. cz 46 W ukryciu i w obozach.. Zbliżenia 28/84 r. 




                                              

© 2020 Straż Graniczna 1928 - 1939